-Wolno mi robić co tylko zechcę-warknęłam.-To moje życie i nie masz prawa się do niego wpieprzać!
-Nie to miałem na myśli...-powiedział. Szybkim ruchem go wyminęłam i poszłam zapolować.-Nisan stój!
-Możesz zostawić mnie w świętym spokoju?!-krzyknęłam i pobiegłam.
Polowanie poszło bardzo dobrze. Po posiłku udałam się nad Wodospad
Tysiąca Twarzy...Spodobało mi się to miejsce. Usiadłam przy brzegu. W
pewnej chwili usłyszałam że ktoś biegnie w moją stronę. Odwróciłam
głowę. Był to Lenek. Biegł bardzo szybko. Nagle potknął się o kamień i
wpadł na mnie. Razem wpadliśmy do wody.
< Lenek? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz