sobota, 25 kwietnia 2015

Od Jamain do kogokolwiek

Kiedy moja siostra się oddaliła, powoli użyłam swojej mocy, a moje skrzydła rozwinęły się piękną białą sierścią. W przeciwieństwie do innych skrzydlatych stworzeń, do latania nie potrzebowałam piór. Podleciałam w bok i do góry siadając na koronę drzewa. Odetchnęłam czystym powietrzem wpatrując się za siebie.
- Co ja zrobiłam...- pomyślałam.
[ktoś?]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz