poniedziałek, 20 kwietnia 2015

Od Lenka CD Nisan

Ruszyłem tropem wadery. Zgrzałem się cały, jednak po długim poszukiwaniu , kulejąc na jedną nogę i z bolesnymi otarciami, dotarłem do jaskini, nieopodal której zgubiłem Nisan. Zapukałem, ukrywając zadyszkę.
- Mie... eszkasz w takiej głuszy... - zrobiłem minę niewiniątka - tak, tutaj tylko chciałem zobaczyć... - zaciąłem się.
- Co?! - warknęła wadera.
- Nic. - spuściłem łeb.
- No - Nisan przymknęła oczy, jakby zaraz miała wybuchnąć.
Podkuliłem ogon i cofnąłem się o krok.
- Cześć - zakończyłem rozmowę.
- Do zobaczenia. Może - ucięła wadera, znikając we wnętrzu jaskini.
- Do zobaczenia - szepnąłem raczej sam do siebie, niż do kogokolwiek innego. Dla pewności o bezpieczeństwo rannej wilczycy, postanowiłem jednak, chociaż przez kilka minut poczekać pod jej jaskinią. Wieczorem dla wilka jest najwięcej niebezpieczeństw. Nisan nie zauważy, że posiedzę tu troszkę dłużej...

**Sen**

Coś szturchnięciem obudziło mnie ze snu. Zerwałem się na równe nogi, będąc przekonanym, że to jakieś niebezpieczeństwo. Ku mojemu zdziwieniu, oślepił mnie blask wstającego dnia.

< Nisan? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz