Uśmiechnąłem się, spoglądając na Alekei'a. Czego mogą o nim nie wiedzieć jego rodzice? Że jest ich synem? Gdzie się wychował, co myśli o tej, czy innej rzeczy? Że czasami przemienia się... to też wiedzą. I może coś jeszcze.
Myśląc tak, doszedłem do wniosku, że to niezwykle dziwne, iż Alekei jest synem alf. Przede wszystkim, nigdy nie widziałem, by któreś z jego rodziców przemieniało się... w tą dziwną istotę. Charakter też nie ten. Po kim jest taki oziębły? Po Eclipse? A po kim ma tą bojowość i zaciętość? Może po Berylu? Strach się bać...
Przełknąłem ślinę. Cisnęło mi się na usta pytanie, które nurtowało mnie od dawna. Co dziwne, bałem się je zadać. Alekei był chyba moim przyjacielem... mimo to, często czułem się w jego towarzystwie nieswojo.
- Alekei... - zapytałem, zwalniając kroku.
- Co?
- Nie obrazisz się, jeżeli cię o coś zapytam?
- Nie wiem... o co chodzi?
- Ja... na przykład ja, nie jestem pewny, czy... jestem do końca prawowitym... - zawahałem się, przeciągając słowa - alfą. Czy ty... - pozostawiłem to pytanie bez dokończenia, mając nadzieję, że Alekei domyśli się, o co chciałem zapytać.
Wilk spojrzał na mnie. Wstrzymałem oddech.
< Alekei? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz