poniedziałek, 31 sierpnia 2015

Od Eclispe CD Beryla

Wszyscy przespaliśmy noc bez większych kłopotów. W nocy przebudził mnie dziwny hałas ale jak się okazało były to najzwyklejsze krzaki więc powróciłam do stanu snu. Nazajutrz rano gdy się obudziłam ujrzałam, że nie ma przy mnie Beryla. Rozejrzałam się po grocie jeszcze z to niemrawym i ospałym wzrokiem. Jak się po chwili okazało Mundusa także nie było na swoim miejscu. W tym momencie przełożyłam się z boku na brzuch otwierając szerzej oczy. "Czyżby wyszli? Ale kiedy i gdzie?" - Dręczyła mnie ta myśl. Nagle usłyszałam czyiś głos poza jaskinią. Wlepiłam wzrok w stronę wydobywającego się dźwięku. Po wytężeniu wzroku zobaczyłam, że był to Beryl i... Mundus, rozmawiali. Wzdychnęłam porządnie po czym podniosłam się z ziemi. Otrzepałam się z piachu a następnie ziewnęłam przeciągle rozciągając jeszcze to nie rozruszane kości. "Może pójdę do nich i spytam co się stało?" - Pomyślałam wgapiając się w ich dwójkę - "Tak, tak raczej zrobię.." - Jak też postanowiłam tak też zrobiłam. Jeszcze to chwiejnym krokiem podeszłam do jednej ze ścian groty. Tam też się zatrzymałam ponieważ usłyszałam dość nietypową i niespodziewaną rozmowę
 - O-o czym ty mówisz?! - Zapytał Beryl
- O tym, że pracuję jako podwójny agent - Odpowiedział z goryczą ptak
- Co?! N-niby dla kogo! - Beryl podwyższył swój ton
- ... - Ptak jednak niczym nie odpowiedział
Między nimi nastała cisza. Choć była krótka wydawała się wiecznością. Przeczuwałam, że jeżeli Beryl się teraz wypowie to nie będzie zbyt miłe dlatego też nabrałam powietrza i w ostatniej chwili wychyliłam się z jaskini
- Witajcie, co tu robicie o tej porze...? - Spojrzałam się na nich z lekkim uśmiechem
- Echh... mam jedną pogadankę o pewnej sprawie z tym oto osobnikiem - Mruknął Beryl
- A wiec, o co się rozchodzi? - Podeszłam do nich a następnie usiadłam na przeciwko nim
Beryl spojrzał się oziębłym wzrokiem na ptaka zaś ten odwrócił głowę w drugą stronę z ledwością przełykając ślinę
- Em, halo? Chciałabym się dowiedzieć o co chodzi...
Beryl spojrzał się na mnie a następnie wraz ze wzdychnięciem powiedział:
- ...
<Beryl?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz