- A więc?! - Syknął zaniepokojony Aksel
Msundus przerzucił swój wzrok na niego
- Spokojnie, a poza tym nie przerywa się kiedy ktoś coś mówi - Skrzyżował swoje skrzydła po czym wzdychnął zamykając oczy - Dobrze, mogę kontynuować? - Otworzył ślepia
Wszyscy spojrzeliśmy się na Aksel'a który odwracając lekko łeb przytaknął
- A więc? - Zapytał Beryl przemieszczając swój wzrok na ptaka - Co to za wiadomość?
- Hmm... - Wziął jedno ze swoich skrzydeł i położył je na spodzie dzioba - od jakiej tu informacji by zacząć?
- Mundusie...! - Syknął coraz to bardziej nabuzowany Aksel
- Dobrze, dobrze... - Zaśmiał się przymykając oczy - Chodzi o to, że ta ostatnia najważniejsza informacja ma kilka stron
- Ymm.. że co takiego? - Zdziwiłam się ale było wdać, że nie ja jedna
- Chodzi mi o to, że ta informacja ma swoje dobre i złe strony - Otworzył całkowicie swoje oczy rozglądając się - A więc, jaką informacje chcecie poznać? Tą złą czy tą dobrą?
- Nie wygłupiaj się! - Warknął Aksel
- Właśnie... Mundusie powiedz to co najważniejsze - Wtrącił się Beryl
- Och dobrze, już dobrze - Zaśmiał się przebiegle - Ale nie sądzę aby i ta dobra nowina was uszczęśliwiła
- Ale przecież jest dobra, prawda? - Zdziwił się Beryl
- Czy ja wiem - Wzruszył skrzydłami - Jedno jest pewne, jest lepsza niż ta zła
Wszyscy wymieniliśmy się spojrzeniami. "O co mu chodzi?" - Spytałam się w myślach przenosząc swój wzrok na ptaka "On wie coś czego nie chce abyśmy my wiedzieli?" W tym momencie ptak spojrzał się na mnie z powagą. Jednakże w jego oczach widziałam coś... coś... coś dziwnego. Ten wzrok powalił mnie. Z trudem przełknęłam ślinę
- Eclipse czy wszystko w porządku? - Spytał Mundus
Skinęłam mu tylko głową podnosząc się z ziemi kierując się do wyjścia
- Eclipse gdzie...
- Idę się przewietrzyć... Będę niedaleko - I wyszłam a wtedy oni zaczęli rozmowę
<Beryl?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz