Lola z pomocą Rozalki i Gai opatrzyła ranę i odeszła. Samanta powoli budziła się.
- Widać, że już lepiej z nią. - stwierdził Hiacynt.
- No, widać. Mam takie jedno pytanie.
- Jakie? - spytał Hiacynt.
- Z kąd wzieły się te psy? - zadałem mu pytanie z ciekawości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz