- Czy nic się nikomu nie stało? - zapytał Zefir
- Nie... - odpowiedziałem po chwili. Zaraz jednak spostrzegłem mamę leżącą na ziemi - ale mama...
- Żyje - upewniła mnie Rozalka siedząca przy Samancie - ale źle z nią.
Mama rzeczywiście ciężko oddychała a z jej boku wypływała krew.
<Zefirze?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz