- Miło mi was poznać - powiedział.
- Nam również - rzekł Teler.
Wstaliśmy.
- Może pójdziesz z nami do lasku? - zaproponowała Rozalka - Właśnie mieliśmy odwiedzić Lotosa, mojego przyjaciela.
- Chętnie z wami pójdę - przyznał Kreml.
Zaczęliśmy iść brzegiem jeziora. Zauważyłam, że Kreml spogląda na nie niepewnie.
- Gdy napijesz się wody z tego jeziora, możesz zobaczyć jednego ze swoich zmarłych przodków, albo swoją przyszłość - wyjaśniłam.
<Kreml?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz