- Zaczekajcie! - krzyknąłem gdy zobaczyłem biegnące Alcię i Gaję.
- Co się stało? - zatrzymała się Gaja
- No chodź już! - Alcia chwyciła ją za łapę i pomknęły dalej. Pobiegłem za nimi krzycząc:
- Gaju! Alicjo!
końcu Alcia zatrzymała się zdyszana i wysapała:
- Co... się stało?
- Dlaczego uciekałyście? - zapytałem zdziwiony
- Nie słyszałeś?
- Czego?
- Tych okropnych owadów..
<Alicjo?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz