Przez krótką chwile przypatrywałam się nieznajomemu wilkowi. Nie wydawał się być jak reszta nowych, których miałam okazje poznać przy dołączaniu. Ten się jakoś wyróżniał. Fakt, że był złośliwcem dawał o sobie znać. Już czułam, że z nim będzie nawet ciekawie.
-Gdybym powiedziała, że jest tu wataha to co?- Zapytałam się już spokojniej ale nie spuszczałam z niego wzroku.
-To bym przemyślał kwestię pozostawienia ciebie w spokoju. Chociaż kto wie- dodał z błyskiem w oku. Cicho się roześmiałam. On na pewno nie da spokoju innym, oj na pewno. Sięgnęłam kłami po upolowaną zwierzynę i zarzuciłam ją na siebie.
-To dziś twój szczęśliwy dzień w takim razie. Jesteś na obrzeżach Watahy Srebrnego Chabra- wskazałam ruchem głowy za siebie. Po czym dodałam ze złośliwym ognikiem w oczach- a jeśli chciałbyś jedzenie to tylko jako członek watahy.
-Nie podzielisz się?- Znowu patrzył z tym błyskiem.
-Nie mam w zwyczaju dzielić się upolowaną zwierzyną z nieznajomymi, tylko z członkami- udałam niewinny ton. Roześmiał się albo wydał odgłos przypominający śmiech.- To jak, idziesz czy co robisz?
-A, zastanawiam się. Hmmm, czy dołączyć? A jakie macie mocne strony?- Udawał namyślenie. W duchu się roześmiałam. Ok, jak chce pogrywać w aktorów to proszę bardzo. Zapewniłam w myślach Goth'a, że wszystko jest dobrze, sytuacja stabilna i opanowana.
-Tereny przyzwoite i spore- zaczęłam wyliczać z jeleniem na plecach,- sporo wilków tu i w sojuszniczej watasze. Żarcie i woda pod dostatkiem. Sporadyczne widywanie się z innymi. Każdy członek o innym charakterze, więc znalazło by się z kimś pogadać... Chyba dosyć wymieniłam- zakończyłam udaniem zamyślenia.- Więc?
-Po jakże długich namyśleniach- zaczął dalej tym udawanym tonem- zasilę was. Może nie pożałuje.
-To się zobaczy w przyszłości- wzruszyłam ramionami. Zawróciłam do domu.- To idziesz? Jelenia miałam zamówionego po drodze, drugiego mogę znowu złapać i oddam część- dodałam z przekąsem.- Może od razu zobaczysz część dobrodziejstw.
Gdy nie odpowiedział, lekkim krokiem z żarciem na barkach ruszyłam w stronę watahy.
<Canay? paletka lubi się droczyć XD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz