Czy ktoś z was kiedyś spodziewał się, że tak zwane Dziecko Eliksiru będzie miało dość bycia częścią watahy, w której się urodziło, i którą kochało całym sercem? Pewnie nie. Ale jednak to się stało, Pinezka się znudziła, a opowieści jej brata o cudnych krainach daleko poza granicami watahy Srebrnego Chabra tylko pchały ją do podjęcia jakiegoś drastycznego kroku. Kroku, którego na pewno będzie później żałować, ale jak na razie strasznie ją kusiło to zrobić i myślała tylko o przyjemnych konsekwencjach tej akcji. No błagam, chyba ma prawo się zabawić, nie? Weźmie urlop z bycia strażnikiem i pojedzie na wakacje. Każdy tak robi od czasu do czasu. I nawet ten dziobacz Mundus jej nie zabroni, bo ona jak dotąd nigdy nie brała wolnego. Ani Mundus, ani Agrest, ani nikt! Tyle w temacie.
Zendayafiri zgłosiła swój urlop pierwszemu lepszemu wilkowi, którego znała na tyle dobrze, żeby bezpiecznie przekazać mu takie informacje, a następnie poleciała się pakować. Nie chciała wyruszyć w długą bez przygotowania, tak jak to robił pewien brązowy wilk w kapeluszu, więc chwyciła plecak i od razu zaczęła w głowie układać listę, co należy spakować na ten wyjazd.
<CDN>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz