sobota, 4 października 2014

Od Sei`ego

Zrobiłem krótki postój i zacząłem rozmyślać. Tęsknię za moją rodziną... Która prawdopodobnie nie żyje... Chociaż mam nadzieję, że jednak przeżyli. Wstałem i ruszyłem przed siebie - w kolejną wielogodzinną podróż. Ruszyłem przez jakąś ścieżkę górską, następie przez stepy. Po drodze zatrzymałem się przy wodospadzie. Dookoła niego były setki, jeśli nie tysiące róż.

Po kilku godzinach marszu dotarłem do wielkiej polany, więc postanowiłem tam zapolować. Wywęszyłem niewielkie stado Saren. Zaczaiłem się w krzakach pod drzewem, lecz gdy już miałem skoczyć, coś przewróciło mnie. Przeturlaliśmy się może z 3 metry, płosząc przy tym sarny.
Podniosłem się szybko i przybrałem pozycję obronną, notując na marginesie, że przewrócił mnie jakiś wilk.
-Kim jesteś?! - syknąłem
- ...


< Ktosiu? Przepraszam, że krótko ale zupełnie nie mam pomysłu na wstęp... >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz