Przyglądałam się z uwagą na jelenie. Były pełne odwagi że nie uciekły. Hiacynt był już zdenerwowany tą sytuacją dlatego wstał jednak ja wolałam przyglądać się ich zachowaniu. Były jakby zahipnotyzowaneale czym? Wtedy Hiacynt wybił mnie z myślenia
- Eclipse rusz się! Mogą cię jeszcze stratować!
- Masz rację - Wstałam - Ale nie uważasz że z nimi jest coś nie tak?
Zaczeliśmy się powoli wycofywać
- Masz rację. Jakby były w transie. Ale o co im dokładnie chodzi?
- Nie wiem - Pokiwałam głową.
Przez przypadek złamałam leżący patyk. Jelenie najwyraźniej zdenerwowały się. Ruszyły na nas
- Eclipse!
- Tak?
- W nogi!!
Zaczeliśmy uciekać. Zwierzęta chciały nas przepędzić. Kiedy już nas zostawiły powiedziałam
- One chyba czegoś pilnują czegoś dla nich bardzo cennego
- Tak uważasz?
- Tak. przecież nie tylko te jelenie się na nas rzuciły ale i inne stworzenia które były blisko nas. One coś kryją i nie chcą abyśmy to zobaczyli
- Może się boją że to coś zabierzemy?
- Chyba tak. Ale trzeba to będzie sprawdzić
< Hiacynt? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz