sobota, 30 marca 2019

Od Joeny

Dzień zapowiadał się słonecznie. Osobiście uważałam, że to najwyższa pora, by zwiedzić trochę bardziej odległe tereny watahy. Sama nie byłam pewna, czy to dobre pomysł, ale nie zaszkodzi spróbować. Pomyślałam, że może odnajdę jakieś ciekawe tereny, które przykują moją uwagę. Jeśli będą wystarczająco blisko będę mogła powiedzieć o tym Alfie. Zanim jednak wyruszę, muszę poinformować alfę o moich zamiarach. Udałam się więc do Zawilce z zamiarem powiedzenia mu o wszystkim. Gdy dotarłam do jaskini alfy, stanęłam niepewnie przed nią. Gdy już chciałam spytać się, czy jest ktoś w środku zauważyłam, jak Zawilec idzie w moim kierunku. 
- Witaj Joeno. Stało się coś?- spytał. 
- Witaj. Nic się nie stało. Chciałam zadać ci tylko pytanie. 
- Pytaj śmiało.
- Mogłabym udać się na dalsze tereny niż te, które ma nasza wataha? 
- Udzielam ci zgody. Jeśli chcesz możesz wziąć kogoś do towarzystwa. Moim warunkiem będzie to, byś uważała. 
- Dziękuję ci.- odparłam z uśmiechem. Pożegnałam się z Zawilcem i udałam się do jaskini Wuwuzeli. Mimo iż już od jakiegoś czasu z nią nie mieszkam, wciąż często ją odwiedzam. To ona opiekowała się mną przez ten czas i ona jest mi najbliższą na całym świecie. Powiedziałam jej o moich zamiarach i planach. Mimo iż na początku niebyła ich do końca pewna, życzyła mi powiedzenia i kazała wrócić w jednym kawałku. Niestety nie mogła iść ze mną, gdyż miała parę spraw na głowie. Po tym jak pożegnałam się z waderą udałam się w kierunku jednej z granic. W drodze poszukam pragnienie, więc przystanęłam niedaleko rzeki. Chcąc złagodzić pragnienie podeszłam do brzegu i nachyliłam się. Nagle zauważyłam niedaleko innego wilka. Chyba jeszcze go tu nie wiedziałam. Ostatnio dużo siedziałam w jaskini lub w jej pobliżu, dlatego wiele wilków kojarzę tylko z widzenia. Postawiłam podejść i zapoznać się z wilkiem. Gdy byłam metr od niego, spojrzał w moim kierunku. 
- Witaj. Jestem Joena, a ty? - spytałam z uśmiechem.

<Ruten?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz