piątek, 27 sierpnia 2021

Od Loczka CD Kenaia "Nierozłączni"

 Czas to pojęcie względne, czyż nie? Ciągnie się w myślach lub biegnie stanowczo za szybko jednak dalej pozostaje tym samym rytmem kierującym życiem. Słońce wschodzi i zachodzi. Wilk rodzi się i umiera. I czas ten leci dla każdego w tym samym tempie pomimo iluzji zwalniania i przyspieszania. Dlatego Loczek siedząc przed jaskinią i czekając na nowych znajomych nudził się niemiłosiernie. Te kilka minut, które były jeszcze przed nim dłużyły się i wyciągały do godzin. Tymczasem Hermi zdawała się nie zauważać tej ciszy i nudy, którą widział jej kochany "brat". Siedzieli oboje, bok przy boku, ogon na ogonie i czekali. Jedno bez wytchnienia hipnotyzując wejście do jaskini medycznej, drugie rozglądające się po otaczającym ich świecie.

-W końcu. - szepnął do siebie Loczek widząc dwie niewielkie postacie wychodzące powolnym krokiem z jamy, która zdawała się jakby wypluwać ich z nicości. Tym samym zwrócił też uwagę towarzyszącej mu wadery, która przerzuciła swoją uwagę w to samo miejsce co on.  Chwilę rozmów potem przed tą zagubioną dwójką stanął basior. Górował nad Loczkiem znacznie jednak mniejszemu nie przeszkadzało to zupełnie.

-Możemy iść. - były dla niego magicznymi słowami. Albinos z radością wstał na równe łapy już nie mogąc doczekać się spotkania z alfą. Poruszając się jak na niego przystało ruszył za nowym towarzyszem w głowie już układając swoje monologi dla umilenia im tej nieznanej długości podróży. Czuł też, że jego droga przyjaciółka podąża zaraz przy jego tylniej łapie, jak zawsze trzymając się nieco z tyłu.

-No to... przyjacielu mój drogi. - nieco zrównał z nim tempo, jednak pozostawił mu dozę wyprzedzenia, w końcu to on prowadził. - Powiem ci, bardzo ładnie tu macie. Tyle drzew i roślinności. A ziółka tak ładnie pachniały. Byliśmy przed jaskinią medyczną czyż nie? Nie musisz odpowiadać, zapachy mówią same za siebie! Twoja siostrzyczka... zgaduję że tak po minie, poszła gdzieś! Pewnie pracujecie w tej jaskini. To w sumie miałoby sens zważając, że właśnie tu was spotkaliśmy hah! Głupiutki ja! A właśnie. Wasz ten cały alfa. Fajny jest? Mówiłeś, że nie zdarza się żeby kogoś nie przyjął. To miło z jego strony. A to znaczy też, że pewnie macie sporo wilków. A są jakieś szczenięta? Pewnie tak! A nawet jeśli nie to za chwilę jakieś się znajdą na nowo! Lubię szczenięta! Jak macie jakieś takie stanowiska wolne to pewnie je wezmę. Ha! Loczek nauczyciel, tak fajnie to brzmi prawda? Prawda! A właśnie. Nie spotkaliśmy po drodze żadnej wody! NA pewno tu jakaś jest! Prawda? Musi być ha! Ja głupiutki! Bez wody nie ma życia, a tu jest go przecież tyle! Wasza wataha wydaje się być też bardzo duża! Tyle czasu szliśmy i ciągle czułem wasze zapachy. No i zapachy zdobyczy. Jest tu gdzieś miejsce do polowań czy polujecie luźno? A to może spytam się o to już alfy. Nie będę cię zarzucał niepotrzebnymi pytaniami. Lato niedługo się skończy! Jesień jest taka ładna i pochmurna. Bardzo lubię jesień, bo ja nie mogę przebywać za dużo na słoneczku wiesz? Albinizm, takie moje małe przekleństwo. Łatwo jest się poparzyć, zwłaszcza na nosie, a jest taki różowy i śliczny, że szkoda mi patrzeć jak czerwienieje. No i oczy bywają też bolesne. Ale chyba nie trochę za dużo o tym mówię! Ba! Powtarzam to każdemu kogo spotkam wiesz? Pewnie wiesz. Idzie się domyślić, że ktoś kto gada tak dużo z czystej przyjemności będzie opowiadał o sobie innym. Powiem ci jeszcze jedną anegdotkę o sobie w takim razie. Moja kochana matula była kotem! Więc jestem hybrydą w pewnym sensie. Ale to nie szkodzi mi w niczym. DO tej pory jedyną moją chorobą jest właśnie albinizm, no i sporadyczne przeziębienie lub grypa zimą. Nie przepadam za zimą, wiesz. Jest chłodno i w ogóle łatwo się przeziębić, a moje łapki wiecznie odmarzają! No i...

-JESTEŚMY!- Loczek puścił dozę radości w jego głosie mimo uszu. Przecież nie był aż taki nieznośny.

-Oh! Jaka wielka! Wygląda wyśmienicie. Poczekasz na nas, czy raczej wolisz porzucić nas samym sobie żebyśmy sami znaleźli czego potrzebujemy?

 

<Kenai? Kanna?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz