- Co się dzieje... - Podniosłam głowę - dlaczego one uciekły?
- Nie wiem... - pokręciła głową Amber - właściwie dlaczego ich nie zaatakowałyśmy? Może, gdybyśmy zrobiły to chwilę wcześniej, nie uciekłyby.
- Myślę, że były zbyt daleko. Nie dałybyśmy rady ich złapać.
Nagle naszą rozmowę przerwał odgłos łamanych gałęzi, gdzieś nieopodal nas. Za drzewami ujrzałyśmy ciemnego wilka. Biegł za jeleniami ile sił w łapach i wyglądał na zdesperowanego. Gdy dzieliło go od nich zaledwie kilka metrów, zwierzęta zniknęły gdzieś w lesie, rozbiegając się na dwie czy trzy grupy. Wilk zatrzymał się zdezorientowany. Jelenie zniknęły mu z oczu.
- Jaskier! - krzyknęłam - jesteśmy tu! Zapoluj z nami!
Basior odwrócił się do nas, kładąc uszy po sobie. Niepewnie potruchtał w naszą stronę, po czym zatrzymał się dwa metry przed nami.
- Wy też polowałyście na te jelenie? - mruknął cicho.
- Tak - odpowiedziała Amber z uśmiechem - ale lepiej robić to w grupie, prawda? Może znajdziemy je gdzieś dalej. Idziesz z nami?
- Tak - schylił głowę. Dalej podążyliśmy już razem.
Kilkadziesiąt minut później udało nam się złapać wyraźny trop całego stada jeleni. Były niedaleko.
W końcu znaleźliśmy je, pasące się na niewielkiej polance. Niestety, wiatr wiał od nas w ich stronę i z pewnością wyczuły nasz zapach. Znów uciekły.
- Jestem taki głodny - mruknął Jaskier, kładąc głowę na łapach i wzdychając głęboko.
- Chodźmy dalej - starałam się nie tracić pogody ducha, chociaż też zaczynałam być już głodna - na pewno uda nam się jeszcze coś znaleźć.
- Mam już dość - odpowiedział spokojnie Jaskier - nie jem już trzeci dzień. Nie wiem, gdzie podziały się wszystkie zwierzęta z lasu. Nigdzie nie widziałem nic, oprócz tych jeleni. Czyżby nasi uciążliwi sąsiedzi wyłapali już wszystkie nasze zwierzęta?
- Ćśś... - zmarszczyła brwi Amber - ależ nie ma powodu do paniki. Może przeniosły się w inną część lasu, i tyle. Przecież czasem bywają lepsze i gorsze dni.
- Więc chodźmy - Jaskier podniósł się niechętnie. Albo po prostu słabo, nie jestem pewna.
< Amber? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz