Jak tylko Lenek wyszedł z jaskini, zaczęłam się trochę martwić. Nawet
nie wiem dlaczego, mój umysł szeptał do mnie jakieś dziwne niezrozumiałe
słowa. Postanowiłam je ignorować, po co mam się teraz czymś przejmować.
Najważniejsze było zdrowie Cleo, moje zadanie było bardzo ciężkie, nie
miałam wsparcia ze strony ojca. Położyłam łeb na ziemi, samiczka chciała
jeść. Mała zaczęła ssać mleko, było to dla mnie całkiem nowe
doświadczenie. Moje myśli przybierały nowy tor, przyszłość mojego
dziecka zależała tylko odemnie. Uśmiechnęłam się lekko możiwe, że w
końcu wyjdę na prostą. Usłyszałam szmer, ktoś stał przed jaskinią.
Wstałam delikatnie, żeby sprawdzić kogo to do mnie niesie. Poruszałam
się bezszelestnie, szkolenie mojej cioci zawsze przynosiło efekty. Tukła
mi to tak to łba, że nie sposób było zapomnieć. Zniżyłam lekko łeb,
żeby lepiej widzieć. W jednej sekundzie sparaliżował mnie strach, u
progu jaskini stał wygłodniały niedźwiedź. Za wszelką cene chciał się
dostać do środka, nie mogłam na to pozwolić. Napięłam mięśnie do skoku,
jeden zły ruch i po mnie. Skoczyłam mu prosto na twarz, bestia się tego
nie spodziewała. Zaczęłam się wycofywać, kiedy była dalej od jaskini
zeskoczyłam z jej pyska. Niedźwiedź był ostro wnerwiony, miał nawet
kilka zadrapań. Otworzył swoją paszczę, żeby się na mnie wydrzeć.
Zaatakował mnie, zrobiłam unik zwinnym skokiem w bok. Potwór skupiał na
mnie swoją uwagę, oddalił się od groty w której leżała Cleo. Zaczęła się
walka pomiędzy mną a Gryzli'm, wiadomo było że jestem skazana na
porażke, sama z nim nie wygram. W miarę moich możliwości odpierałam jego
ciosy, ten gigant jest całkiem wytrzymały, ale nie dla mnie. Nabrałam
pewności siebie, śmielej podchodziłam do niego i go drapałam. Jego pysk
był cały we krwi.
- Luna ! - Ktoś krzyknął, znałam ten głos. Obróciłam łeb w lewo, widziałam Lenka. Patrzył na mnie oraz niedźwiedzia.
- Lenek ! - Odkrzyknęłam.
- Uważaj ! - Wydarł się. Obróciłam łeb w stronę bestii, czas zwolnił.
Zamachnął się łapą nie miałam gdzie uciec. Jego cios mnie dopadł, siła
była tak wielka że wywaliła mnie daleko w tył. Czułam jak uderzam łbem o
coś twardego.
< Lenek ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz