- Witaj! - uśmiechnąłem się szeroko.
- Witaj - niepewnie powiedziała wadera spuszczając wzrok.
- Jestem Lenek.
- Tak. Mówiłeś już. Ja jestem Luna - uśmiechnęła się wadera.
- Miło mi. Dołączyłaś niedawno do naszej watahy, prawda? - zapytałem, nadal szeroko się uśmiechając.
- Tak. Dzisiaj.
- To świetnie! Może oprowadzić cię po terenach naszej watahy?
- Nie, dziękuję. Andrei już to zrobił.
Przestałem się uśmiechać. Andrei! Żeby to był Zefir, Beryl, czy, chociażby Lulek! Albo... ktokolwiek inny, byle nie Andrei! Spuściłem wzrok. Jak ja go nienawidzę...
- Może więc pokażę ci miejsca, gdzie najlepiej jest polować? - rozchmurzyłem się.
- Nie. Wiem, gdzie najlepiej jest polować.
- A wiesz, gdzie są jaskinie? - zapytałem prawie zrezygnowany.
- Nie. Nie jestem pewna. Widziałam kilka, przechodząc obok nich. Jednak to było tylko kilka...
- Więc pokażę ci je wszystkie! Chodźmy! - prawie podskoczyłem z radości. Gdy mijaliśmy pierwszą jaskinię, wyrecytowałem - To jaskinia czternasta. Niegdyś mieszkali w niej Teler i Rozalka... moi rodzice. Także ja, Lulek - mój brat, oraz Murka - moja siostra. Murka pierwsza się stąd wyprowadziła. Zamieszkała razem z Andrei`em - swoim partnerem w górach. Zaraz tam będziemy. Później rodzice umarli a ja i Lulek przeprowadziliśmy się do innej jaskini. Jednak gdybyśmyyy... - zatrzymałem się - ta jaskinia, należy się gównie mi i Murce. Ale Murka ma już swoją... ładna, prawda?
- Tak... ładna - kiwnęła głową Luna.
Następną jaskinią, którą mijaliśmy, była jaskinia Murki i Andrei`a, przez niektórych potocznie zwana: "Nieszczęsną jaskinią w górach". Nie zdążyłem jeszcze nic powiedzieć, gdyż usłyszałem krzyki. Położyłem uszy po sobie. "Znowu kłótnia..." - pomyślałem, po czym przyspieszyłem kroku. Nie mogłem pozwolić, by ów Andrei nadal terroryzował cały dom. W jaskini byli wszyscy: Murka, Lerka, Mundus i Andrei. Jak zawsze, Andrei kłócił się z Murką, Lerka płakała a Mundus ze wszystkich sił próbował bronić załamanej Murki.
- Co tu się dzieje!? - krzyknąłem, wkraczając do jaskini - Andrei`u! Czy pamiętasz, co powiedział Beryl?!
- Tak... pamiętam.. jednak nie masz żadnego prawa mi rozkazywać!To mój dom!
- Zapominasz chyba, że jestem stróżem! - oburzyłem się - jeśli w przeciągu minuty nie przestaniesz wyżywać się na mieszkańcach tej jaskini, sprawa trafi do sądu! - odwróciłem się na pięcie i wyszedłem z jaskini. Wolałem szybko zniknąć z pola widzenia Andrei`a, który nie lubił mnie tak samo, jak ja jego.
< Luno? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz