- Do prawdy? - Powiedział z przekąsem - a jaka jeszcze jest możliwa?!
- Oj wiele, mój drogi. - Odparł Mundus. Wilk spojrzał w dał, jakby zastanawiając się nad odpowiedzią.
- Może i tak, ale tylko moja jest prawidłowa! - Fuknął i powiedział do mnie, i (siłą rzeczy) Storczyka:
- Wybaczcie, ale czas nagli! Muszę, ba chcę, już się pożegnać!
- O... Odprowadzimy cię! Prawda Storczyk? - Powiedziałam patrząc na Storczyka. Wilk skrzywił się, ale odpowiedział:
- Ta...
Razem z samcami udałam się na peron. Porzegnawszy się z Mrokiem, wróciliśmy na tereny watahy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz