Razem z Andreiem podbiegliśmy do brzegu rzeki. Jej rwący nurt porwał Eclipse. Wadera zniknęła w wodzie.
- Eclipse!! - krzyczałem. Andrei odwrócił się i dla odmiany wołał:
- Mundus! Munduuus! Gawronie jeden! Tylko mi spróbuj wrócić do naszej jaskini!! Skrzydła ci powykręcam!
Skoczyłem do wody. Udało mi się dotrzeć do dna potoku i z największym trudem wyciągnąć Eclipse z otchłani. Wypłynęliśmy na powierzchnię. Nie jestem zbyt dobrego zdrowia, to też, gdy tylko znalazłem się na brzegu dyszałem ciężko i zacząłem zanosić się kaszlem.
Andrei reanimował nieprzytomną Eclipse i co chwila krzyczał:
- Hiacyncie! Obudź się wreszcie. Jesteś n a b r z e g u!
- Tak, tak: już wstaję - odpowiedziałem po chwili namysłu pół przytomnie, zbierając siły.
~~ Nazajutrz... ~~
Ja i Eclipse przez kolejny dzień znaleźliśmy się pod opieką medyka - Katii. Ja czułem się już całkiem dobrze, lecz Eclipse dopiero nazajutrz mogła opuścić "szpital".
Możecie sobie wyobrazić, jakie było nasze zdziwienie gdy około południa, do jaskini Katii wkroczył Andrei z miną przywódcy. Za nim,niczym skazaniec, wkroczył Mundus.
Katia akurat wyszła, nazbierać nieopodal jaskini jakiegoś zioła, więc siedzieliśmy razem z
Eclipse w kątach groty, chroniąc się przed upałem.
- Witaj, Eclipse! Witaj, Hiacyncie! - przywitał nas zadowolony Andrei. Odpowiedzieliśmy. Mundus natomiast, patrząc ze złością na Eclipse, nie wyrzekł ani słowa.
- Dorwałem tego gawrona - kontynuował Andrei rzucając Mundusowi nienawistne spojrzenie - i zgodnie z obietnicą, pozbawiłem go możliwości latania. Przynajmniej na kilka dni - na znak zemsty wyszczerzył się w złośliwym do granic uśmiechu.
- Nescio, quid morbi est atque honestum.! - Mundus mruknął okazując swoją nieskończoną złość po łacinie (szczęście, że chyba żaden z członków watahy nie rozumiał tego zawiłego języka: wolę też nie obniżać poziomu moralności czytelników, więc nie przetłumaczę).
Nagle Eclipse roześmiała się głośno. Kobieta zawsze pozostanie zagadką... Czyżby zrozumiała, co powiedział Mundus? Może w niej także zapłonęła chęć zemsty na błękitnym ptaku?
< Eclipse? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz