Roześmiałam się. Co prawda nie do końca wiedziałam co powiedział ale część zrozumiałam.
- Ty rozumiesz co on powiedział? - Zdziwił się Hiacynt
- Owszem.
- To co takiego? - Spytał rozdrażniony Mundus
- Ty sam wiesz co powiedziałeś więc nie muszę ci tego tłumaczyć - Uśmiechnełam się szyderczo do ptaka. Ptak tak się zdenerwował że chciał wzbić się w powietrze. Nie udało mu się.
- Miłego zdrowienia - Powiediał miło Andrei. Mundus wyszedł za nim bez słowa.
- Eh ten Mundus... Do zobaczenia
- Ty już idziesz?
- Tak. Idę pospacerować.
- Dobrze to do zobaczenia
< Hiacynt? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz