- Może te ptaki to samotniki? Mają własne terytoria, na których polują? - podsunął Lenek
- Sugerujesz, że jakiś wilkożerny ptak założył sobie tutaj swój teren łowiecki? - spytałam
- Coś w tym sensie...
- Brzmi niezbyt pocieszająco - stwierdziłam
- A więc na obecną chwilę uznajmy, że tak jest. Tyle, że nadal nie wiemy jednego. Dlaczego wybrał sobie akurat to miejsce? - spytał powoli Mundus
Na chwilę popadłam w zadumę starając się wymyślić jakąś sensowną odpowiedź. Nie byłam jednak w stanie wpaść na jakikolwiek pomysł, więc milczałam, czekając na cokolwiek ze strony innych.
- Może ktoś go tu zwabił? - spytał Lenek patrząc w dal
- Wątpię, kto miałby to zrobić? - spytał Oleander
- Nie mam pojęcia...
Powoli przestawałam głowić się wraz z innymi nad powodem zagoszczenia się tutaj tego ptaka i zaczęłam rozmyślać o tym jak wraz z Lenkiem znaleźliśmy się w tej jaskini. Kto nas tam zaciągnął? I jaki był tego cel? Różne pomysły przewijały mi się przez głowę. Zamknęłam na chwilę oczy. Czułam się zmęczona tym całym myśleniem. Ziewnęłam przeciągle. Najchętniej bym położyła się teraz w jakimś miękkim, suchym miejscu i zasnęła... Może to przez tą moją leniwość? Z zamyślenia wyrwało mnie szturchnięcie w bok. Zamrugałam kilka razy oczami i zwróciłam wzrok w stronę Oleandera, który badawczo mi się przyglądał i po chwili spytał :
- Wszystko dobrze?
< Oleander? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz