niedziela, 24 września 2017

Od Oleandra CD Kanaa'y

Lenek nie zdążył dokładnie opowiedzieć nam całej historii. Dlaczego nie powiedzieli nam o tym wcześniej? Było w tym coś nieuczciwego. Nie pytałem na razie o nic więcej, ponieważ szybko wybiegliśmy z jaskini za Lenkiem, który pognał przed siebie w niewiadomym kierunku. Po chwili szaleńczego biegu, podczas którego sam dziwiłem się, jak Lenek, w bądź co bądź zaawansowanym wieku i ostatnio przy nie najmocniejszym zdrowiu, zdołał biec tak szybko.
- Lenek! - krzyknąłem, gdy przedzieraliśmy się przez krzaki - dlaczego nie powiedziałeś nam o tym wcześniej? Na pewno moglibyśmy coś poradzić!
- Mundurek nie pozwolił - wydyszał Lenek - powiedział, że zajmie się tym sam i zabronił siać niepokoje społeczne.
- Czy mogę - niepewnie wtrąciła Kanaa - zapytać, kto jeszcze wiedział o tym ptaku? Nie byliście chyba sami?
- Nie, byłem wtedy z Lerką i Amber. Ale ona niestety nie należy już do naszej watahy. A Lerka... Lerka! - zatrzymał się nagle, zmuszając nas do ostrego hamowania - wracamy.
- Nie szukamy już Mundusa? - westchnęła zdezorientowana Kanaa.
- Nie, teraz idziemy do jaskini Lerki. Ona musi nam pomóc.

~~ Pół godziny później ~~

Siedzieliśmy w jaskini wraz z moją siostrzenicą, Lerką. Nikt z nas nie potrafił jednak wnieść nic nowego do sprawy. Czym jest morderczy ptak? Co robi na terenach naszej watahy? Skąd przybył i czego, bądź kogo tutaj szuka?
- Musimy stanowczo znaleźć jednak Mundusa - chrząknął Lenek- nic bez niego nie ugramy. Wiemy za mało.

< Kanaa? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz