Nie wiedziałam co ze sobą zrobić... rodzice nie żyli... mogliby żyć jeszcze długo.
- Zefirze - powiedziałam przez łzy - ty nie straciłeś rodziców... nie wiesz co oni dla mnie znaczyli...
- Doskonale cie rozumie, Rozalko... - zaczął Zefir
- Nie... pokręciłam głową - ja tak nagle ich straciłam... - nie dokończyłam zdania ponieważ do jaskini weszła Alcia cała we łzach...
<Alicjo?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz