Zmierzałam do mojej jaskini. Miałam nadzieję, że zastanę tam Hiacynta. Nie omyliłam się. Hiacynt leżał na progu groty.
- Witaj Gaju - uśmiechnął się do mnie.
- Witaj Hiacyncie - starałam się ująć całą sprawę w kilku słowach - Mam dla ciebie dobrą wiadomość.
Hiacynt był zaskoczony.
- Jaką - zapytał rozbawiony.
- No... - zaczęłam - Chyba zostaniesz tatą...
<Hiacynt?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz