Szliśmy przez las
- Może to i lepiej że ich nie znam... - zacząłem
- Może - uśmiechnęła się Alicja
- Przecież gdyby mnie kochali, nie zostawili by mnie samemu sobie...
- Oczywiście - przytaknęła Alicja.
Weszliśmy na plażę. Rozciągała się ona z lewej strony do zakrętu, zakrywającego dalszą jej część a z prawej ciągnęła się aż za horyzont.
<Alicjo?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz