środa, 25 lipca 2018

Od Hanako CD Raisy

Byłam od niedawna w tej watasze. W dodatku moje stanowisko było wręcz perfekcyjne. Mogłam na różne sposoby uczyć małe szczeniaki na temat medycyny. Takie połączenie odpowiadało mi najlepiej. Bawić się z dzieciakami, ale też i odpowiednio wypełniać swój obowiązek. W tutejszej watasze była również pewna wadera na którą się natknęłam podczas swojej podróży. Pomimo swojego oziębłego charakterku to w środku była niczym cieplutki, rozciągający się słodki karmelek. Natknęłam się raz na nią w lasku. To dzięki niej dotarłam do Alfy w zamian pokazałam jej piękną różę, którą to zobaczyłam. Na samą myśl o naszym spotkaniu miałam chęć zobaczyć ją ponownie. Dlatego też od razu po zajęciach udałam się do lasku. Będąc prawie przy naszym miejscu pierwszego spotkania, gdy ją zobaczyłam moje oczy się roześmiały, a ja pobiegłam do niej tym samym zwisając jej na szyi. 
- Znowu ciebie spotykam. Tak się cieszę Tsuki - jako, że powiedziała mi, że mogę do niej zwracać się jak tylko chcę to stwierdziłam, że będę do niej się odnosić Tsuki. Z tego co mi wiadomo to oznaczało to księżyc. Ogólnie na samym początku chciałam wołać na nią Natsuki co oznacza zielony księżyc, jednak było to za długie jak dla mnie imię. Tsuki, to imię odpowiadało mi najbardziej. 
- Hej - przywitałam się z wilkiem, który jej towarzyszył. - Czy to twój... - mój pyszczek został zasłonięty przez jej łapę, a spojrzenie jakim mnie obdarowało, spowodowało, że wolałam nie dokończać swojego zdania.
- Gdzie się wybieracie? - zapytałam, gdy tylko towarzyszka zdjęła mi łapę z pyszczka.
- Tam gdzie jest dużo roślin leczniczych - powiedziała ze stoickim spokojem Tsuki. - Jeżeli chcesz to możesz iść. Wreszcie ty wiesz o dużo więcej o roślinach niż ja - słysząc jej słowa, od razu uśmiechnęłam się szerzej. 
- Jestem Hana, miło mi ciebie poznać - przedstawiłam się białemu wilkowi, który stał obok Tsuki.

< Zawilec? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz