Zdecydowany podążałem szybkim i pewnym krokiem do jaskini w której mieściła się siedziba służb wojskowych. Miałem szczęście. Byli tam akurat Beryl i Loov.
- Beryl! Loov! - krzyknąłem w furii. Ci, natychmiast poderwali się z miejsc i zasalutowali - idźcie natychmiast po Ariona, Lotara, Murkę, Sonatę i Lulka! Natychmiast!
Gdy całe potrzebne wojsko już się zebrało, ustaliliśmy plan działania. Murka idzie negocjować z przestępcami jako dobry psycholog i poseł. Sonata będzie ją obserwować, i donosić nam o reakcji przestępców.Gdy to nie zadziała, ja, Beryl, Arion, Lotar, Loov i Lulek wydrzemy uchodźca siłą.
No proszę! Gaja ma swoich sprzymierzeńców jako samica alfa, a ja mam swoich. Nikt nie zaprotestował. Niektórzy pospuszczali tylko głowy.
~~ Jakiś czas później... ~~
Murka weszła do jaskini. Straciliśmy ją z oczu.
W jaskini była (oprócz Gai i wilczura) także Rozalka, z zaciętym wyrazem twarzy obserwująca całą akcję, w każdej chwili gotowa do interwencji, był Storczyk, był Teler. I Maja.
- Witam! - zaczęła Murka jak najcieplej
- Wiemy po co przyszłaś - odwróciła się od niej Gaja - odejdź.
- O niee... - uśmiechnęła się Murka, usiadła na dużym kamieniu i zatrzepotała rzęsami.
- Nie oddamy "zbiega"! - to ostatnie, wadera wycedziła przez zęby.
- Ależ ja przyszłam wam pomóc!
Gaja spojrzała podejrzliwie, i chyba pogardliwie na Murkę. Ta jednak kontynuowała:
- Wiecie że porywacie się z motyką na słońce? Wasz opór jest bezcelowy.
- Wiedziałam.. - syknęła Gaja
- Dlatego też... - Murka zrobiła chwilę przerwy i uśmiechnęła się jeszcze szerzej - Hiacynt powiedział że zgodzi się nie mordować tego... tu - wskazała z pogardą na leżącego wilczura.
- Hehe - wilk zarechotał - to jest córka Rozalii?
- Tak, a ty czego chcesz? - Murka z wyższością uprzedziła Gaję w wypowiedzi.
- I... córka Tteleera? - dodał ciszej.
- Tak - odparła Murka głośno.
- Siedź cicho, podły zbocze...! - Rozalka krzyknęła na wilczura, jednak szybko się zmiarkowała.
- Tak Hiacynt powiedział... - Gaja przymknęła oczy i koncypowała poprzednie słowa Murki.
Gdy kilka minut później Murka wyszła podenerwowana z jaskini, przygotowaliśmy się do ataku.