- Możemy na chwilę wyjść ? - spytał Mundus patrząc na Oleandra
Basior nawet nie zdążył odpowiedzieć, ponieważ ptak razem z kotką zdążyli już pójść. Zabraliśmy się do porządkowania papierów. Zastanawiało mnie ile ta wataha już istnieje, z pewnością musiało to być już kilka lat, ponieważ inaczej by nie dali rady stworzyć tak pokaźną kolekcję tych dokumentów. Podczas ich przeglądania, znalazłem niewiele mniejszą od innych kartkę. Delikatnie ją podniosłem, by jej nie zniszczyć. Nie była zapisana w naszym języku. Zdobiły ją liczne znaki i symbole, których nigdy wcześniej nie widziałem na oczy. Nie wiem czemu, ta niepozornie wyglądająca rzecz bardzo mnie zaciekawiła. Wydawałoby się, iż skrywa wielkie tajemnice sprzed wielu lat... Przekląłem w duchu swoją wyobraźnię. " To tylko stary kawałek papieru, nie warty uwagi " - powiedziałem sobie w myślach. Lecz mimo tego ten " stary kawałek papieru " nadal wydawał mi się bardzo interesujący, więc postanowiłem, że spytam się o niego Oleandra. Właśnie chciałem to zrobić, lecz przeszkodził mi w tym Mundus, który akurat wszedł do jaskini. Z jego miny nie dało się odczytać niczego, czy jest szczęśliwy, smutny, zażenowany, zdziwiony, zupełnie niczego.
- Dużo już zrobiliście ? - spytał
- Niewiele - odpowiedział Oleander
Ptak kiwnął głową, po czym się rozejrzał i jego wzrok spoczął na kartce, którą trzymałem w łapach.
< Oleander ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz