Gdy Storczyk zobaczył Rozalke, poderwał się do ucieczki. Nie chciałam, żeby to zrobił, więc krzyknęłam:
- Storczyk, czekaj!
- Jenny, jeśli chcesz, spotkamy się wieczorem przy Różanym Wodospadzie, ale teraz muszę uciekać!
- Dobrze! - Zawołałam zadowolona. Potem chciałam porozmawiać z Rozalią, ale zawołał ją Lulek, więc musiała iść. Wobec tego poszłam przygotować się do ,, randki" ze Storczykiem.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Było już ciemno. Przyszłam nad wodospad, jak prosił Storczyk. Po chwili pojawił się i on. Był ładnie uczesany i miał w pysku bukiet kwiatów. Położył go przedemną i powiedział:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz