Dołączyłam do Watahy Srebnego Chabru z prostych powodów. Moja wredna siostra mnie wygnała bez przyczyny, nigdy mnie nie lubiała. Ja miałam zostać następną alfą , niestety Ashley nie była z tego zadowolona. W dniu mianowania mnie Alfą moi rodzice znikneli , a nasze prawo jest proste. Jeśli para ma 2 szczeniaków starsze przejmuje rządy. Ashley była starsza o rok. W ten sposób stała się samicą alfa a mnie wygnała. Błakałam się bardzo długo po bagnistych terenach, i wrogich watahach. Narażałam swoje życie ,żeby tylko znaleźć ciepły kąt. Tak natrafiłam na watahę Srebnego Chabru, przyjęli mnie ciepło nawet cieplej niż się tego spodziewałam. Byłam skrytą waderą tego dnia siedziałam pod drzewem, nawet nie zauważyłam kiedy zasnęłam a obudził mnie grzmot pioruna. W kilka sekund się rozpadało, postanowiłam się schronić w jakiejś jaskini. Chyba nie tylko ja wpadłam na taki pomysł ,coś się czaiło w mroku...
< ktoś dokończy ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz