sobota, 25 lipca 2015

Od Eclipse CD Beryla

Wymieniłam się wraz z Berylem spojrzeniami po czym obydwoje spojrzeliśmy się na ptaka. Równocześnie przytaknęliśmy po czy Beryl powiedział
- Chodźmy może do naszej jaskini...
- Dobry pomysł
Ruszyliśmy. Kiedy oddaliliśmy się dość bardzo od jaskini Lerki Beryl zapytał
- O czym chcesz z nami porozmawiać?
- Hym? Em... opowiem wam kiedy już dojdziemy - Machnął skrzydłem
- Ale...
- Nie teraz! - Powiedział stanowczo - To nie miejsce na takie pogaduszki - Spojrzał się na mnie po czym spojrzał się w dal
Wzdychnęłam głęboko wlepiając swój wzrok w ziemię a następnie przeniosłam go w horyzont. Szliśmy parę chwil kiedy nagle usłyszałam znajomy dźwięk. Spojrzałam się w górę to samo zrobili Mundus i Beryl
- Moolight...? - Spytałam bardzo cicho - Co ona tu...
- Zapewne szpieguje - Mruknął Mundus
- Niby po co? - Zapytałam kierując wzrok na ptaka
- A kto może wiedzieć co leży jej na sumieniu? - Wzruszył ramionami
- Moonlight to moja towarzyszka i nie pozwolę...!
- Och tak, tak - Zaczął wymachiwać skrzydłem jakby próbował mnie uspokoić - Zaprzestań lepiej bo nie chcę żadnych zamieszek...
- Eclipse, Mundus ma rację...
- Ale...
Beryl spojrzał mi w oczy. Chwilę myślałam po czym odpuściłam spoglądając ponownie w niebo. Nagle zatrzymałam się zaś Mundus i Beryl zatrzymali się chwilę potem
- Eclipse czy coś...
- Nie, nie - Pokręciłam głową - Idźcie i porozmawiajcie... ja spotkam się z Moonlight i podpytam ją co tutaj robiła
- Dobrze - Skinął głową po czy spojrzał się na ptaka - Chodźmy... - Stąd że mieli skrzydła, odlecieli
Wzdychnęłam po czym zaczęłam biec w innym kierunku. Po kilkunastu minutach znalazłam się przy Skale Wielkiego Huka. Na skale siedziała Moonlight. Podbiegłam do niej truchtem
- Moonlight o co...
- Wilki... - Mruknęła przerywając mi
- C-co? Nie rozumiem... - Pokręciłam głową
- Wilki - Wskazała głową w stronę gór które ukazywały się na horyzoncie
- Ale... o co ci chodzi?
Znów przeniosła swój wzrok na mnie
- Tam, wilki - I uniosła się w powietrzu
- Ej, Moonlight! Zaczekaj, Moonlight! - Zaczęłam za nią biec
Trochę to trwało kiedy w końcu dotarłam do gór. Stanęłam na jednej z półek skalnych po czym rozejrzałam się wokół
- Moonlight..? Moon.. - W końcu ją znalazłam
Podbiegłam do niej truchtem
- Moonlight o co ci...
- Wilki - Skierowała swój wzrok w pewien kanion przez który można było zobaczyć drugi ląd
Skierowałam swój wzrok w tym samym kierunku. Po chwili wiedziałam co ma na myśli. "Czy to... Tak to są wilki, jakaś wataha ale co ona tu...?" - Zaczęłam się rozglądać tym samym wspinać się coraz wyżej. W końcu stanęłam na jednym ze szczytów. Wytężyłam wzrok rozglądając się po tamtych terenach. Nabrałam powietrza w płuca po czym powiedziałam całkiem spokojnie
- Moolight, leć do tej watahy i zbierz informacje. Kiedy już to zrobisz, wróć - Powiedziałam po czym zaczęłam schodzić
Moonlight posłuchała odlatując z miejsca. Kiedy zeszłam z gór zatrzymałam się na chwilę aby odetchnąć po czym zaczęłam biec sprintem aby zawiadomić Beryla. Po kilkunastu minutach byłam przy jaskini
<Beryl?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz