sobota, 25 lipca 2015

Od Alekei'a CD Jaskra - "Bardzo brzydki szczeniak"

Po kilkunastu minutach znów odnalazłem Jaskra lecz tym razem był z kimś a może i nawet czymś... Skryłem się w krzakach i próbowałem złapać zapach tej która uwiodła Jaskra. Jednakże nic nie czułem prócz Jaskra. Zmarszczyłem brwi tym samym wystawiając lekko kły na zewnątrz. Nagle Jaskr zaczął się do niej zbliżać. Szybko zareagowałem co też nie było przemyślane... Wskoczyłem na Jaskra łapiąc go za kark. Przekręciłem się po czym rzuciłem nim o pobliskie drzewo. Ten z bólu syknął po czym padł pod drzewo. Powoli otworzył oczy tym samym z trudem podnosząc się. Stałem przed nim wyprostowany. Wtedy spojrzał się na mnie
- Czego.. ty... - Wtedy przerwał spluwając krwią
Uniosłem lekko głowę po czym położyłem lewe ucho po sobie tym samym zwracając w tę samą stronę głowę. Chciałem przyjrzeć się temu czemuś jednakże co mnie zdziwiło, samica stała w tym samym miejscu co przedtem. Nawet nie drgnęła. Zmarszczyłem brwi pokazując tym samym co nieco kły. Wtedy już całkowicie zwróciłem się ku samicy. Zrobiłem krok w przód lecz kiedy chciałem zrobić następny coś złapało mnie za ogon. Kiedy ze zdziwieniem odwróciłem głowę do tyłu ujrzałem leżącego Jaskra który trzymał mnie swoją łapą
- Nie pozwolę ci jej skrzy...
- Przestań...
Basior spojrzał się na mnie ze zdziwieniem
- Nie widzisz, że nie jest niczym żywym...?
- Co..?
- To, że dałeś się nabrać - Warknąłem odwracając się w kierunku samicy - Jak myślisz, dlaczego wciąż cię gdzieś ciągnie? Dlaczego jest taka spokojna? Dlaczego nawet się nie wzruszyła kiedy cię zaatakowałem? - Z powrotem spojrzałem na niego - To tylko wymysł... twój wymysł...!
- Kłamiesz...!
- Hy? - Przekrzywiłem lekko głowę
- Kłamiesz..! Kłamiesz, kłamiesz kłamiesz! - Warknął przy ostatnim słowie
mieniłem swoją pozycję tym samym zabierając ogon od jego objęć. Powoli podszedłem do niego schylając się. Kiedy mój pysk był centralnie przed nim, on uniósł głowę i wlepił swoje oczy w moje. Prychnąłem lekko unosząc moje kąciki ust. On lekko okręcił głową
- Z czego ci tak wesoło?
- Z tego, że jesteś tak bardzo naiwny - Wzdychnąłem głęboko po czym zwróciłem się ku waderze - Przykro mi ale muszę dowiedzieć się czym tak naprawdę jesteś... - Zrobiłem jeden krok o czym zwróciłem się do Jaskra - A ty, nie przyczepiaj się mnie...
<Jaskier?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz