Obudziłam się następnego dnia.Słońce przyjemnie grzało powoli wysuszając wnętrze jaskini.Rozejrzałam się.Zobaczyłam jakiegoś nieznajomego wilka.Lenek siedział zamyślony przed jaskinią.Podeszłam do niego i usiadłam obok.Polana nie wyglądała już tak jak poprzednio.Ogromne kałuże i błoto przykrywały trawę.Miałam dziwne przeczucie,że nie będzie łatwo się stąd wydostać.Wszędzie aż po horyzont rozciągała się tajemnicza łąka.
<Lenku?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz