- Ech... możemy poczekać we wsi - przytaknąłem.
Poszliśmy do wioski. To co tam zobaczyliśmy, wydało się jeszcze dziwniejsze. Wszystkie wilki, siedziały spokojnie na drodze, prowadzącej ze wsi, do lasu.
- Co wy tutaj robicie? - zapytałem Hiacynta, gdy wyszedł zza drzewa.
- Jak to co? - wyglądał na zdziwionego - czekaliśmy na was.
- To my chodzimy po całej watasze, szukamy was, a wy siedzicie sobie w wiosce? - zapytała mama.
- Myślałem że wiecie... przecież mówiłem o tym niedawno. Na kilka dni przenosimy się do wioski.
<Sonato?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz