piątek, 23 sierpnia 2013

Od Lenka CD Sonaty- "Życie bezcenne"

Kierowaliśmy się w stronę terenów WSC. Zrobiło się zimno i ciemno. Niebo pokryły czarne kłęby chmur. Na domiar złego, zaczął padać deszcz.
- Przecież tu nigdzie nie ma lasu ani nawet drzewa pod którym można było by się schować... - powiedziałem zrezygnowany.
- Może zaraz przestanie padać - dodała Sonata.
Szliśmy dalej w milczeniu. Deszcz padał coraz bardziej, a nie było gdzie się schować. Nagle przed nami "Wyrosła" wielka skała, z wydrążoną przez wodę jaskinią. Była ona niewielka, lecz wystarczająca byśmy mogli się w niej skryć przed deszczem. Czekaliśmy i czekaliśmy, niebo nadal było zachmurzone a strumienie wody nie przestawały lać się z nieba.

<Sonato?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz