- Nie przejdziemy - powiedziałem gdy Sonata usiadła obok mnie - woda jest zbyt głęboka. Nie możemy nawet przepłynąć...
- Dlaczego? - zapytała zdziwiona Sonata - czy do terenów watahy jest aż tak daleko?
- Nie... deszcz który padał wczoraj to jakaś nieznana mi substancja. Nie wiemy co może się stać gdy będziemy w niej przebywać dłuższy czas. Lepiej nie ryzykować.
Popatrzyłem na nieznanego wilka leżącego w jaskini - widzisz go? - zapytałem - On nie oddycha.
- Nie żyje?
- Nie wiem... jego serce bije normalnie.
<Sonato?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz