piątek, 24 maja 2019

Od Naoru CD Serenity

Naoru złożył uszy. Czuł się dosyć dziwnie. Nie wiedział co to za uczucie, ale z pewnością nie było ono miłe. Pierwszy raz czuł coś takiego. Westchnął w myślach. Nagle poczuł dziwne zimno. Było ono jakieś znajome. 
- Widzę, że na sam początek mam wspaniałą zapowiedź. - odparł Nomen. Naoru poczuł, że uczucie się nasila. Postawił uszy i spojrzał w bok. Woda pomogła mu się trochę uspokoić dzięki czemu dziwne zimni zniknęło. Nao wrócił wzrokiem na Nomena, Serenity i Yamisa. 
- Tereny Watahy Srebrnego Chabra są cudowne. Z pewnością nie zapomnisz ich tak szybko. - wtrącił Naoru. Czując, że ta cisza lekko go przytłacza. 
- Może zwiedzisz je ze mną?- spytał rudy białej wadery. Ta spojrzała na Naoru, a potem znów na Nomena. 
- Możesz iść. Będziemy mogli spotkać się następnym razem. - odparł. Oczywiście chciałby spędzić z Serenity więcej czasu, a może i nawet calutką noc. Był tylko jeden problem. Chciał spędzić noc tylko z nią. Może i było to samolubne z jego strony, ale tak dawno się nie wiedzieli. Basior był pewny, że była tylko snem. Snem, do którego uwielbiał wracać. Ich zabawy, rozmowy, wygłupy. Wszystko to sprawiło, że Naoru uśmiechnął się. Był ciekaw czy Serenity pamięta ich wspólne wygłupy i zabawy. On zawsze o nich śnił, co sprawiało, że zaczął myśleć, że również Serek była snem. Teraz jednak przekonał się, że jest ona prawdziwa w stu procentach. Mógł poczuć ją oraz jej łapę, którą ucałował na przywitanie. Była prawdziwa. Chwila był naprawdę piękna, póki nie pojawił się pewien osobnik. Chciał powiedzieć Serenity, jak bardzo się zmieniła, jak bardzo jest piękna. Obecność Nomena jednak sprawiała, że Nao wolał powiedzieć to później. Znów poczuł zimno. Usiadł i spojrzał na swoje łapy. Zaczęły zmieniać barwę na niebieski. Lód. Nao westchnął i starał się uspokoić. Głos rudego basiora nie pomagał mu w tym. 
- Czy z twoim przyjacielem wszystko w porządku? - spytał. Serenity podeszła do Naoru. 
- Nao wszystko w porządku? - spytała z troską. Nao znów poczuł dziwne uczucie. Ono jednak było miłe w porównaniu z poprzednim. 
- Tak. Ja tylko.... - urwał. Co miał powiedzieć? Moce dziwnie szwankują odkąd zabiłem swoją matkę i spotkałem Nomena? Z pewnością źle by to zabrzmiało. Dodatkowo nie chciał by Serenity się o tym dowiedziała. Mogłaby go znienawidzić i uznać za potwora. Nie chciał tego. Chciał by uważała go za przyjaciela. Chciał by była przy nim. Chciał jej ciepła. Potrząsnął głową. 
- To nic takiego. - odparł. 
- Na pewno? - spytała. Nao spojrzał w jej oczy i uśmiechnął się. Tym razem uśmiech byk w stu procentach szczery. Miło było mu widząc, że wadera się o niego martwi, ale wolał gdy się uśmiecha. Uważał, że ma najładniejszy uśmiech. 
- Jestem tego pewien. Moje moce trochę szwankują, ale niedługo się ustabilizują. - odparł. - To jak z tym twoim zwiedzaniem? - spytał po chwili Naoru w kierunku Nomena.

<Serenity?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz