czwartek, 16 maja 2019

Od Joeny CD Lucasa - ”Mrok i cień, jako jedność”

Joena uśmiechnęła się widząc smoka Lucasa. 
- Jestem Wega. - przedstawił się gad. Gdy smok podszedł kawałek bliżej, obok pojawiła się Rêve, która rzuciła się na Wegę. Położyła go i warknęła do jego ucha. 
- Łapy z dala! 
- Ej, ej. Spokojnie. Ja się tylko przywitać chciałem. 
- Spokojnie Rêve. To przyjaciele. - odparła Joena. Rêve spojrzała na swoją przyjaciółkę, następnie puściła smoka wolno. 
- Będę miała ich na oku. - odparła i znikła. 
- Wybacz. To była Rêve. Moja przyjaciółka. 
- Jesteś jej panią? - spytał Lucas, a wadera się uśmiechnęła. 
- Jej przyjaciółką. Dbam o nią, choć mam małe problemy przez jej niepewność. 
- Rozumiem. 
- A te wilki? 
- Należały do mojej dawnej watahy. Poszedłem rozmawiać z ojcem, ale on wolał cię skrzywdzić bym został. 
- Czy to by coś zmieniło? 
- Nie rozumiem. 
- Jeśli te wilki, zabiłby mnie. Zmienił byś watahę?
- Trudno mi na to odpowiedzieć.
- Dlaczego się tak o mnie martwiłeś?
- Nie pamiętasz?
- Hm?
- Jesteśmy przecież przyjaciółmi. - odparł. Joena słysząc to zarumieniła się lekko i spojrzała w bok. Słowa basiora spowodowały, że poczuła miłe ciepło. 
- Musimy iść. Wilki mogą wrócić w każdej chwili. 
- Wrócimy do Watahy Srebrnego Chabra?
- Jest to za bardzo ryzykowne. Narazie musimy udać się do mojego zaufanego przyjaciela. 
- Daleko to? - spytała Joena. 
- Parę dni drogi. - oznajmił Lucas. 
- Boje się. - odparła Joena siadając na ziemi. 

<Lucas? Mam nadzieję, że oto ci chodziło^^>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz