Patrząc na piękno nocnego nieba, dzisiaj było inaczej. Zastanawiałam się czy to jest może spowodowane obecnością Conquesta, który mi dzisiaj towarzyszy. Dzisiejsze niebo wyglądało jeszcze ładniej niż wtedy gdy je oglądałam sama. Położyłam się przed wejściem do jaskini, aby móc dalej się przyglądać pieknemu niebu. Zasnęłam.
~ Rano ~
Noc była chłodna, a ja to czułam. Jednak w pewnym momencie coś ciepłego pojawiło się obok mnie. Zrobiło się przyjemnie. Miałam przez dłuższy czas zamknięte oczy, do momentu w którym nie dało mi coś spokoju. Dlaczego nagle zrobiło mi się cieplej? Zagadkę musiałam rozwiązać. Otworzyłam oczy, a gdy spojrzałam się w stronę dochodzącego ciepła, ujrzałam Conquesta. Nie wiedziałam jak mam zareagować. Jednak po dłuższym rozmyślaniu, nie potrafiłam tak leżeć przy nim. Nie czekając ani chwili dłużej wstałam na równe łapy. Chyba obudziłam przez to wilka. Niestety musiał mi wybaczyć.
- Dzień dobry - powiedział trochę zaspany.
- D-dzien dobry - czułam się zażenowana cała ta sytuacja. - Jak tam twoja łapa? - zapytałam się, aby nie wpaść na temat o tym dlaczego spaliśmy tuż obok siebie.
< Conquest? > jeszcze się zastanowię czy ciebie nie ukaram ^^
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz