Spojrzałam niepewnie na waderę. Uścisnęłyśmy swoje pały. Siedziałam, przyglądając się Hanie.
- Mi również miło cię poznać.- powiedziałam, wpatrując się w ziemię. Wadera machała wesoło ogonem. Było w niej wiele pozytywnej energii.
- Może masz ochotę coś zjeść?- zadała kolejne pytanie. Po krótkim namyśle przytaknęłam skinieniem głowy. Jana z uśmiechem zaczęła wymieniać zwierzynę, która występuje na terenach watahy.
- Może jeleń szlachetny?- spytałam. Hana przytaknęła i ruszyła przed siebie. Ruszyłam tuż za nią. Szłyśmy tak jakiś czas. W pewnym momencie poczułam zapach jelenia. Hana również musiała go poczuć, ponieważ dała znak skinieniem głowy, że nasza zdobycz jest niedaleko. W oddali ujrzałyśmy stado jeleni. Wyostrzyłyśmy jednego, który odstawał od stada. Ustawiłyśmy się na odpowiednich pozycjach. Gdy Hana dała znak, zaatakowałam. Hana wyskoczyła tuż za mną. Po dość długiej i męczącej walce jeleń padł martwy. W nagrodę mogłyśmy zatopić w nim swoje kły. Spojrzałam niepewnie na waderę.
- Proszę, jedz śmiało. Zasłużyłyśmy. – odparła z szerokim uśmiechem Hana. Podziwiałam ją za jej Pozytywizm. Chciałabym być taka jak ona. Zaczęłyśmy zajadać się zdobyczą. Gdy się najadłyśmy, ruszyłyśmy w stronę rzeki, by zaspokoić nasze pragnienie.
- Więc chciałabyś dołączyć do naszej watahy?- spytała Hana, idąc przed siebie. Zamyśliłam się. Dołączenie do watahy to dobry pomysł. Może zapomnę o tym wydarzeniu? Może zapomnę o prześladującym mnie koszmarze?
- Dobrze. Chcę dołączyć.- powiedziałam cicho. Wadera zamerdała radośnie ogonem.
- Wspaniałe. Skoro jesteś tu nowa, pewnie nie znasz za bardzo terenów. Może cię oprowadzić?
- Skoro chcesz.- powiedziałam troszkę zimno. Bałam się przywiązać do nowej osoby. Gdybym ją skrzywdziła, załamałabym się do końca. Hana wydaje mi się wspaniałą waderą. Bardzo podoba mi się jej zachowanie i charakter, ale boje się, że może jej się coś przeze mnie stać.
- Zatem ruszajmy.- oznajmiła wilczyca. Podczas zwiedzania Hana zadawała mi różne pytania, na które starałam się odpowiedzieć, najlepiej jak umiem.
- Co lubisz robić?
- Wpatrywałam się w gwiazdy i rozpływać się w krainie marzeń.
- To fantastycznie. Ja uwielbiam jeść, zwłaszcza słodkie rzeczy.
- To ciekawie.- przyznałam. Czuła się trochę pewniej niż wcześniej. Polubiłam towarzystwo Hany. Wadera opowiadała mi o poszczególnych miejscach, które mijaliśmy, zwiedzając tereny. Słuchałam jej z zaciekawieniem. Gdy nasze zwiedzanie dobiegło końca, Hana stanęła przede mną i z uśmiechem spytała:
- Może się zaprzyjaźnimy?- zamrugałam kilkakrotnie zaskoczona. Byłaby moją pierwszą przyjaciółką. A co jeśli ją skrzywdzę? Nie, nie mogę tego zrobić. Będę nad sobą panować.
- C-chętnie- odparłam zawstydzona. Miło, że zdobyłam nową przyjaciółkę. Na pewno będzie mi lepiej w towarzystwie. Mimo wszystko nie mogę zapomnieć o tym, co zrobiłam. Jestem niebezpieczna i muszę uważać, by nikogo nie skrzywdzić.
- Dziękuję ci za wszystko Hana.- powiedziałam i delikatnie przytuliłam waderę. Byłam cała zarumieniona. W mojej głowie była burza. Skąd wzięłam w sobie tyle odwagi. Nie żałowałam swojego czynu. Miło było poczuć ciepło innego wilka. Gdy się od siebie odsunęłyśmy, na mój pyszczek wkradł się niewidoczny uśmiech.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz