- A może jednak naprawdę odleciał ? - spytałem
- To byłoby dość możliwe, ale jest jeden problem - zaczął Oleander - Nie sądzicie, że to dziwne, że odleciał dopiero w tym miejscu, a nie wcześniej ?
Zastanowiłem się, faktycznie to niezbyt typowe dla latających stworzeń.
- A może to coś, cokolwiek to było, chciało nas odciągnąć z tamtego miejsca ? - Mundus wysunął swoją hipotezę
- Jeśli jest tak jak mówisz, a jest to dość możliwe to powinniśmy tam szybko wrócić - stwierdziła Ami
- Zgadzam się, chodźmy ! - powiedział Oleander
Ruszyliśmy szybko żwawym krokiem w stronę jaskini i do niej zajrzeliśmy, nikogo w niej nie było. Ami weszła do środka. Po chwili zawołała :
- Zobaczcie tutaj !
W łapie trzymała małą kartkę, której wcześniej tu nie było.
< Oleander ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz