wtorek, 11 lipca 2017

Od Manti CD Murki


Byłam bardzo zmęczona, więc leżąc obok Apara, bardzo szybko zasnęłam.
Nazajutrz rano obudziłam się zupełnie wypoczęta, przeciągnęłam się z ziewnięciem i spojrzałam na mojego partnera. Ten nadal spał... i chrapał, cały on. Postanowiłam, że poczekam na Strzygę, ponieważ niezbyt chciałam sama wychodzić z jaskini. A to dlatego, że czułam się niezbyt pewnie w tym ponurym i przerażającym lesie. Rozejrzałam się dookoła, dopiero teraz zauważyłam, że nie ma tu Murki. Do jaskini wkroczyła Strzyga.
- Obudził się już ? - spytała wadera
- Nie - odpowiedziałam krótko
- To go obudź i zjecie śniadanie, a potem będziecie mogli już iść do siebie - powiedziała Strzyga
Kiwnęłam głową i podeszłam do Apara. Szturchnęłam go łapą i powiedziałam :
- Pora wstawać!
Basior poruszył się i na chwilę przestał chrapać.
- Jeszcze kilka minut... No, może kilkanaście...
- Nie żartuj sobie, wstawaj !
Apar jęknął i powoli wstał. 
- Jak się czujesz ? - spytała Strzyga przychodząc z martwym jeleniem w pysku
- Jestem trochę zmęczony - odparł basior, po czym spojrzał na truchło - I głodny
- Więc jedzcie i będziecie mogli już pójść do siebie
Zabraliśmy się do pałaszowania jelenia. 
- A właściwie gdzie poszła Murka ?
Strzyga wzruszyła ramionami.
- Zapewne poszła na spacer, albo do siebie...

< Murka ? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz