Naoru uśmiechnął się do swojej ukochanej.
- Teraz jesteśmy parą. - powiedział całują jej łapkę. Ona zarumieniona spojrzała na niego. Naoru zaśmiał się cicho. Serenity wyglądała tak uroczo rumieniąc się. Nie mógł oderwać wzroku od tego widoku. Jeszcze lepiej czuł się z tym, wiedząc, że ten promienny uśmiech, że ten cudny i uroczy pyszczek należy do niego i zrobi wszystko by tak na zawsze zostało.
- Czuję się jakby to był sen. - wyznał, a Serek ujęła jego pyszczek w swoje łapki.
- To nie jest sen Naoś. Jestem tu razem z tobą.
- Nawet nie wiesz jak bardzo mnie to cieszy. - wyznał i złączył ich usta w pocałunku. Gdy się od niej odsunął ona zakryła się zarumieniona łapkami. Naoru uśmiechnął się.
- To za dużo dla mnie.- pisnęła cichutko i uroczo. Naoru zbliżył się do jej ucha.
- Musisz się przyzwyczaić, ponieważ planuję traktować się tak do końca mojego życia. Moja księżniczko. - odparł kłaniając się. Teraz to Serenity była tak czerwoniutka, że Naoru uśmiechnął się.
- Proszę Nao. - szepnęła, a Naoru poczuł jak jego serce bije mocniej.
- Spokojnie Serenity. Niedługo się do tego przyzwyczaisz. - odparł i zerwał jednego z kwiatów. Włożył w jej grzywę i przyjrzał się uważnie. - Perfekcyjnie. - szepnął.
- Nao! - zaśmiała się wadera. - Chcesz by moje serce tego nie wytrzymało?! - spytała. Naoru uśmiechnął się.
- Wszytko zrobię dla ciebie. Wiedz, że już nikt nie jest w stanie zmusić mnie do zostawienia cię. Jesteś moją najdroższą Serenity. Nikomu nie pozwolę cię skrzywdzić.
<Seruś? Bomba słodyczy *^*>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz