niedziela, 16 czerwca 2019

Od Conquesta

Zmęczony nieudanym polowaniem wilk kładzie się pod pobliskim głazem, który chroni go przed żarem z nieba, sięgającym gniewanie wszystkich i wszystko, co pod nim spoczywa. Brązowo-fioletowy wilk leży leniwie, jak gdyby poczucie głodu i fakt kolejnej nocy z pustym żołądkiem, nie robił mu kompletnej różnicy. Oblizuje delikatnie wilgotnym językiem swój pysk, bowiem jest on pełen pyłu z wysuszonej ziemi. 
Nostalgia. Coś z czym nie wygrasz.
Conquest dociera do strumyka leśnego, po czym niespiesznie pije, zamykając swe zmęczone oczy, by przypadkiem nie spojrzeć w taflę wody, w której to ujrzeć może samego... siebie...
Ktoś będący w stanie całkowitej nostalgii może mieć problem z idealnym pojmowaniem rzeczywistości, a bynajmniej według większości, może po prostu być inaczej kimś całkowicie ślepym, skupiającym się na tym, co czuje tylko i wyłącznie on. Kompletnie zamknięty na świat dookoła, odłączony od emocji innych otaczających go żyć. Tak się przecież nie da, prawda? Trzeba potrafić zrobić w życiu "coś". Tym "czymś" może być najdrobniejszy gest, coś dla nas kompletnie nie znaczącego cokolwiek, a dla innych... właśnie. 
Dla innych ten drobny gest może być tym "czymś", który także chcemy znać, poczuć, wykonać... "coś" o którym marzymy.

Wysoki, młody samiec spędza noc pod gołym niebem. Nie zapowiada się ani na deszcz, ani na burzę, jest spokojny. Wpatrując się w gwiazdy nie myśli ani o niczym, ani o wszystkim. Nie odczuwa szczęścia, lecz wie, że jest szczęśliwy. 
On po prostu "jest" i właśnie to w tej chwili dla niego się liczy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz