Nie mogłam w to uwierzyć! I nic się nie dowiedział? Hmm...
- Może, najlepiej będzie, jak nic z tym nie zrobimy? Może Mundus właśnie
chce tego, żebysmy się zainteresowali? Żebyśmy zrobili wszystko żeby
zaspokoić naszą ciekawość? - myślałam na głos
- Może i racja, tyle, że właśnie my robimy wszystko żeby zaspokoić naszą
ciekawość i nie wiem, czy moglibyśmy przestać... - powiedział Beryl, a
ja westchnęłam
- Musimy spróbować! Zostawmy tą sprawę tak, a to wszystko i tak się
niedługo okaże! Przecież nie mogą wszystkiego trzymać w tajemnicy przez
cały czas, a szczególnie, jak chcą od Ciebie pomocy! - powiedziałam, a
basior kiwnął głową.
- Dobra myśl! Zróbmy tak! A...teraz co robimy? - zapytał z uśmiechem
- No... nie wiem, może w końcu odwiedzimy Jezioro Dziewięciu Cieni? A może po prostu pójdziemy odpocząć? - zaproponowałam
- Tak! Ja... pokażę Ci to jezioro innym razem, chyba pójdę do domu, bo
ta cała sprawa, robi się mecząca... - powiedział Beryl, pożegnaliśmy się
i podszedł. Więc i ja szłam do mojej jaskini. Po drodze spotkałam
Elver'a, który właśnie przelatywał nad watahą. Natyhmiast opowiedziałam
mu o całej sytułacji, po czym stwierdziłam:
- Wy, ptaki, jesteście naprawdę dziwni! - Elver uśmiechnął się i odparł :
- Może i racja, ale za to jacy sprytni, mądrzy i tacy...
- Dobrze, wystarczy, już jesteśmy. Ja też sobie odpocznę, a ty? - zapytałam
- Tak, też myślę, że to dobry pomysł, ale, informuj mnie na bierząco z
tą całą historią! Robi się ciekawie... - powiedział Elver i oboje się
zaśmialiśmy
< Beryl? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz