poniedziałek, 16 listopada 2015

Od Jaskra CD Kasai

Westchnąłem ciężko. Kasai pokiwała głową zamyślona, a Wasyl oburzony, zmarszczywszy brwi, zapragnął dowiedzieć się czegoś więcej o wcześniejszych wydarzeniach związanych z Mundusem.
- Właściwie, to Mundus zdradził już trzy watahy - westchnąłem głośno, nie czekając na pytania - WSC, WWN, a wasza WSJ będzie następna!
Wasyl przestąpił kilka razy z nogi na nogę. Z wyraźnym wyrazem oburzenia na twarzy, nie wiedział co powiedzieć.
- To... to okropne! - wykrzyknął.
- Tak... - pokiwała głową Kasai - ale to taki to i już! - dodała od niechcenia.
- Jak możemy z kimś takim współpracować! - mówił dalej Wasyl - myślałem, że Kanjiel dobrze dobiera sobie doradców! Ale nie... biegnę mu to powiedzieć.
- Reakcja wilka była tak szybka, że aż niewiarygodna. Wybiegł z jaskini, nie patrząc na nas.
- Pobiegł - stwierdziłem zszokowany. Kasai westchnęła:
- I dobrze. Prawie się nie powstrzymałam...
- Kasai, proszę! Widzisz, już z pierwszym się udało! - starałem się zachęcić waderę do dalszych działań - chodź. Wyjdziemy przed jaskinię. Tam stoją strażnicy.
Wyszliśmy przed jaskinię. Tam stali strażnicy.
- Dobry... - skłoniłem się lekko przed jaskinią w kierunku stojących przed jaskinią strażników.
W końcu powiedziałem do jednego, ze stojących tam strażników:
- Ładny dzień... aż szkoda stać na straży.
Gdy nie usłyszałem odpowiedzi żadnego ze strażników stojących pod jaskinią (a było ich trzech), wzruszyłem ramionami:
- To naprawdę ładny dzień.
Po mojej wypowiedzi, jeden ze strażników, którzy, wierzcie lub nie, stali pod jaskinią, chrząknął. Nie odezwał się jednak.
- Jeżeli chcecie, umilimy wam czas swoim towarzystwem - uśmeichnąłem się - widzę, że wam nudno. I tak tu cicho.
Znowu nic. Westchnąłem i spróbowałem ostatni raz:
- Wiecie, że doba marsjańska trwa 24 godziny i 37 minut?
W końcu, jeden z wilków prychnął ze śmiechem.
- Hee... nie wytrzymam. Przepraszam - prychał dalej.
- No i przegrałeś - fuknął radośnie drugi wilk.
- Wy też! - krzyknął trzeci.
Przez chwilę zastanawiałem się, o czym rozmawiały wilki. W końcu zorientowałem się, że grały w jakąś grę.

< Kasai? Przepraszam, że tak długo nie dokończyłem... >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz