wtorek, 1 lipca 2014

Od Jenny - "Wyprawa po towarzysza", do kogokolwiek

Postanowiłam udać się na wyprawę po towarzysza. Chciałam go mieć, bo czuję się trochę samotna. Wyruszyłam w drogę. Szłam przez lasy i wpatrywałam odpowiedniego zwierzątka. Nigdzie nie mogłam to jednak wypatrzyć... Marzył mi się jednorożec! Tak, piękny biały jednorożec, którego jednak nie mogłam odnaleźć. Nagle zobaczyłam jezior, nad którego brzegiem siedział mały, płowy lewek. Podeszłam do niego i chrząknęłam:
- Emh Emh!
- Oj, dzień dddobry! Nie zauważyłem pani.
- W porządku. Man na imię Jenny.
- Ja Kelssie ( czyt. Kelsi). A tak właściwie czym ty jesteś?
- Wilkiem. MAGICZNYM wilkiem z WSC.
- Z czego?
- WSC - Wataha Srebrnego Chabra.
- Aha. A ja jestem lewkiem. Też kiedyś miałem stado, ale się zgubiłem...
W jednej chwili zrobiło mi się żal Kelssie'go. Postanowiłam zapytać:
- A morze byś poszedł ze mną? Szukam zwierzątka.
- Serio? Na serio mnie prosisz?
- Tak...
- OCZYWIŚCIE, ŻE PÓJDĘ!
Zadowolona poszłam z lewkiem na tereny watahy. Nagle usłyszałam głos:
- Piękny lewek.
- Dzięki...- odparłam.
( ktokolwiek?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz