- Ja nie... - Mruknęłam. A ty, Rozalko?
- Nie... Może spytamy Murki?
- Tia, a ona gdzie?
- W poselstwie, mówiła mi. - Uświadomiłam moich rozmówców. Rozalia spojrzała na mnie dziwnym wzrokiem. Po chwili wysyczyczała:
- Jak to? Nic o tym nie wiem!
- To się porobiło! - Podsumował Storczyk. W tej chwili do jaskini wbiegł Teler. Zawołał:
- Lulek zniknął!
- Co?! - Zakrzyknęła Rozalia. - Nie, nie, niewierzę!
- Nie denerwuj się, kochanie. Storczyk, i ty, biała wadero, za mną!
- Jestem Jenny! - Powiedziałam zdziwiona, że Teler mnie nie zna.
- Spoko.
Doszliśmy na małą polankę. Teler powiedział:
( Teler?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz